Forum Sesje w systemie Stargate Strona Główna
POMOC Rejestracja SzukajFAQ Zaloguj
RPG
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Sesje w systemie Stargate Strona Główna » Stołówka Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat

RPG
Autor Wiadomość
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post RPG Odpowiedz z cytatem
temat ten chcial bym poswiecic szeroko rozumianemu zjawisku RPG. Ma ktos jakies spostrzezenia, moze chcial by sie podzielic doswiadczeniami, albo udowodnic czemu warhammer jest lepszy od D&D, to wlasnie to miejsce ;p

na wstepie chcial bym nadmienic ze ten temat ma byc calkowicie pozbawiony chamstwa, nie najezdzamy tutaj na pozostalych uzytkownikow a jezeli sie nie zgadzamy to wyprowadzamy argumenty nie epitety. oczywiscie nie znaczy to ze ma tu byc nudno ;p ale posty nacechowane chamstwem i brakiem kultury osobistej beda kasowane.
Sro Sty 20, 2010 18:45 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Sro Sty 20, 2010 18:45
Cal Lightman [Qzin]



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 546
Skąd: Boston

Post Odpowiedz z cytatem
A propo RPG pograłbym sobie w D&D. Najfajniejsze są zawsze sesje niskopoziomowcami. A przynajmniej dla mnie zawsze były. Ta śmiertelność... Ta nie epickość i ta żądza mocy. Fakt, że magów powyżej 10 poziomu magów zwykle nie łatwo spotkać, ale no... i tak warto próbować ;). A najlepiej już robić postać z planem zniszczenia świata, a drugą kampanię robić jako drużyna która chce temu zapobiec ;>.

_________________
Pointman lvl 10

0 exp
Sro Sty 20, 2010 20:47 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post Odpowiedz z cytatem
a jak by co to moge zalatwic podrecznik do postaci epickich w D&D tam tez jest ciekawie ;]
Sro Sty 20, 2010 21:30 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cal Lightman [Qzin]



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 546
Skąd: Boston

Post Odpowiedz z cytatem
Ale właśnie epickość postaci dla mnie psuje radochę z zabawy. Co to za radość jak można zrobić wszystko?

Niby w SG też pozwalam wam zrobić wszystko, ale najpierw wymaga to:
a) pomysłu jak
b) sposobności
c) szczęścia trochu
d) pojawiają się konsekwencje danych czynów.

_________________
Pointman lvl 10

0 exp
Sro Sty 20, 2010 21:45 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post Odpowiedz z cytatem
tzn te epickie postacie sa po to zeby na 20lvl nie tworzyc nowej postaci, pozatym swiat D&D jest bardzo wielki i nie obejmuje tylko faerun'u ale tez inne wymiary, na ktore na niskich lvl lepiej sie nie wybierac ;p

np plany ognia, wody czy takie tam teoretycznie niedostepne czlowiekowi ale wysokolewelowe postacie moga posiasc artefakty ktore pozwolic by mogly tam przebywac, mozliwosci jest wiele

generalnie dodatek dla wszystkich dla ktorych swiat to za malo xD


poza tym walsnie na innych wymiarach takie z pozoru proste zadania moga stanowic nielada wyzwanie dla graczy, chociazby ze wzgledu na naturalna przewage ktora maja istoty zamieszkale "u siebie". i nagle sie okazuje ze 21lvl palladyn ktory na ziemi wybieral sie z sam na smoki w innym wymiarze bedzie mial problem ze zwyklym wikidajlo z knajpy
Sro Sty 20, 2010 22:28 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cal Lightman [Qzin]



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 546
Skąd: Boston

Post Odpowiedz z cytatem
Nie no to, to ja wiem, że to nie tylko Fearun ;). Praktycznie w D'n'D nagle mag mógłby się znaleźć na planie na którym istnieją gwiezdne wrota xD.


Ale tak poważnie... trochę zabija fun możliwość rzucania epickich zaklęć ;].

_________________
Pointman lvl 10

0 exp
Sro Sty 20, 2010 23:53 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post Odpowiedz z cytatem
co do magi to zawsze bylem jednak zwolennikiem podejscia warhammerowego. czyli cos tajemniczego, zdradliwego (nieraz i dla samych magow) a jednoczesnie potrafiacego byc czyms bardzo poteznym. w mojej drozynie nie bylo zadnego maga dzieki temu udalo mi sie przedstawic swiat raczej zpozbawiony biegajacych wszedzie magikow miotajacych na lewo i prawo fireballami. ale za to jak juz gracze trafili na jakiegos maga, no to nie bylo lekko ;p
oczywiscie jak potem przerzucilismy sie na D&D to musialem calkiem zmienic podejscie, aczkolwiek zawsze bylem jednak zwolennikiem dark fantasy. gdzie nie w kazdym sklepie mozna bylo nabyc miksture leczaca. a krytyk oznaczal wyeliminowanie z walki niezadko z powazniejszymi konsekwencjami (do teraz pamietam jak szczesliwy byl jeden z graczy jak po ciezkiej kampani za nagrode dostal eliksir ktory zniwelowal mu skrzep na plucu odejmujacy 10 ze zrecznosci)

chociaz przyznam szczerze ze nie mialem nigdy serca kogos zabic podczas walki i zazwyczaj konczylo sie na krytykach+utracie przytomnosci. ale chodzi mi o to ze jak gracz niema w zanadzu zadnej fiolki z lekarstwem to zaczyna bardziej sie troszczyc o swoje zycie, czyli poprostu myslec ;p

co do przedmiotow magicznych. zawsze staralem sie unikac przedmiotow w stylu +1,2... do sily,trafienia i takie tam, gdyz nic one tak naprawde nie wnosily do rozgrywki. za to staralem sie zawsze wymyslac jakies specjalne wlasciwosci, moze nie zawsze uzyteczne, i ograniczonego uzycia ale dodawalo to rozgrywce na ciekawosci, jeden gracz przez dosyc dlugi czas bujal sie z poltorakiem ognia na plecach. byl to elf lucznik i praktcznie nim nie walczyl, ale pochodnia ktora mozna mozna zapalic nawet po kapieli w rzece bywala uzyteczna ;]
Czw Sty 21, 2010 00:42 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Calvin Roth
Cywil


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 66
Skąd: England

Post Odpowiedz z cytatem
Cal Lightman [Qzin] napisał:
A najlepiej już robić postać z planem zniszczenia świata, a drugą kampanię robić jako drużyna która chce temu zapobiec ;>.


to sie misiu chyba zwie schizofrenia :P

anyway dd4.0 prowadze jak ludzie sie zbiora i mnie wynudza wiec jak kceta to krzyczec. dd3.0-3.5 nie dotykam vide dowcip:
od roku nikt nie umarl, starzy ludzie, smiertelnie ranni, chorzy na raka etc itp itd, no wiec bog dzwoni do smierci;
Bog: stary WTF sie dzieje ludzie nie umieraja mysla ze sielanka i nic im nie grozi paranoja i anarchia
Smierc: eh wiesz ze jest taka zasada ze jesli ktos umiera to moze zagrac ze mna w jakas gre i jesli wygra to zyje dalej....
B: no wiem stary ale ty zawsze wygrywasz
S: ...tiaa. a teraz powiedz mi kojarzysz tego kolesia co wymyslil Dungeons and Dragons?
B: no kojarze
S: to wyobraz sobie ze ten SKURWYSYN WYCIAGA KOLEJNY PODRECZNIK!!

ergo: przerost formy nad trescia 5 miliardow podrecznikow *ziew* ja rozumiem power gaming aka munchkinizm ale bez przesady.
dd4.0 jest fajne bo nie zasmieca łba 486496792864 featow, podrecznikow, klas, prestizowek, itemkow i chuj jeden wie czego jeszcze. ale prostsze nie znaczy gorsze lub idiotycznie proste - poprostu mechanika user friendly (np. po jednej walce z 3 krwiozerczymi gobaskami gracze nie musza jak geriatryki wykonywac rekonwalescencji pt. 8h snu) a cale dd4 nastawione jest duuuuuuzo bardziej na esencje slowa HEROIC.

tak wiec imho jak ktos chce w heroic fantasy sobie pyknac to dd4 lub jesli modern heroic fantasy to scion.

mlotek to dark fantasy wiec jakiekolwiek proby porownania go do czegos co jest heroic = fail bo to tak samo jakby WoD do DD porownac. jesli chodzi o universum dd to sa wg mnie 2 fajne swiaty dark; ravenloft oraz planescape (2gi to moj ulubiony i kuzynowi jak i kazdemu fanowi sg powinien sie rowniez spodobac). mlotka powiem otwarcie ze nie lubie bo mechanika jest toporna i uciazliwa i dupa metaforyczna od niej boli (zreszta w dd3.5 jest ten sam problem - roznica taka iz tworcy mlotka przyznali sie ze mechanike do 1.0 zrobili w tydzien na sam koniec dlatego ssie - w 2.0 jest lepsza ale i tak pozostawia duzo do zyczenia - sama w sobie chyba najlepiej sie prezentuje imho w dark heresy ktore uwazam za niebo lepsze realia niz 'standardowego' mlotka WH40k rox i tyle).

magi w sumie lubie w zupie ale nie duzo :P natomiast jesli chodzi o magie to wg mnnie najlepiej zrealizowana (zalozeniowo jak i mechanicznie) jestw w Mage: Ascension.

a co do paladyna lvl20+ to polecam mu odwiedzic ravenloft - bedzie WIEEEEEEEEEEEEELKIM chodzacym swiecacym *piiiiiiiiiip* na radarze dark lordow hie hie i daje mu max 5 minut zycia tam :}

a co do epic 3.5 postaci to powiem tyle kuzyn: epic ma wiecej mozliwosci jest koksem bla bla bla ale pamietaj ze jego oponenci etc dysponuja jeszcze wieksza moca niz on sam. pozatym nie ukrywajmy ze ddki to 70% hack n slash :P

ps. ja bym tego duka forever zmniejszyl jeszcze o jakies 15% bo rozszerza w obecnym stanie pole avka

_________________
Cpt. Dickface: *z wyrazem wściekłości wymalowanym na twarzy zwracając się do Maj. Dumbass'a* Mogę mu kazać zrobić 100 pompek?
Cal: *z radością małego dziecka na widok motylka któremu może oderwać skrzydełka* Kazać to Ty sobie możesz.
Czw Sty 21, 2010 02:22 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Nazwa Skype
Cal Lightman [Qzin]



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 546
Skąd: Boston

Post Odpowiedz z cytatem
No właśnie avek jest niewiele większy od szczeniakowego, ale nie ważne już.


Co do darków, a heroików. W każdym można zrobić coś detektywistycznego, horror, albo hack'n'slasha. Trzeba tylko chcieć ;).


Stargate jest fajne ze względu na brak magicznych rzeczy, są jedynie technologie do pozyskania ;). Planescape chyba kojarzę, ale nie wiem czy się nie mylę xD.

A co do dowcipu na temat DnD... znałem, nie pamiętałem, jest dobry, bo prawdziwy, ale zawsze można okroić nieco mechanikę do podstawek ;).

_________________
Pointman lvl 10

0 exp
Czw Sty 21, 2010 09:56 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Calvin Roth
Cywil


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 66
Skąd: England

Post Odpowiedz z cytatem
Cal Lightman [Qzin] napisał:
Co do darków, a heroików. W każdym można zrobić coś detektywistycznego, horror, albo hack'n'slasha. Trzeba tylko chcieć ;).


pewnie ze mozna pytanie tylko po co? no bo 'gram ventrue 5 poziomu z prestiz klasa setyta na 7 levelu i ostatnio bylismy w lochu najebac matuzalema i go zdiabolizowac' brzmi dosyc abstrakcyjnie :P niektore systemy poprostu maja wieksze predyspozycje do sieczki lochoznawczej etc a inne do fabuly opisow etc itp (wod,7th sea, l5k, scion)

_________________
Cpt. Dickface: *z wyrazem wściekłości wymalowanym na twarzy zwracając się do Maj. Dumbass'a* Mogę mu kazać zrobić 100 pompek?
Cal: *z radością małego dziecka na widok motylka któremu może oderwać skrzydełka* Kazać to Ty sobie możesz.
Czw Sty 21, 2010 10:29 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Nazwa Skype
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post Odpowiedz z cytatem
co do ilosci podrecznikow w D&D zgadzam sie calkowicie, ale wezmy pod uwage ze wydawca warhammera najwieksza kase robi na battlu wiec D&D musi tez na czym zarabiac. wogule to warhammer RPG jest ze tak powiem tylko dodatkiem wogule mechanika 1 edycji opierala sie na bitewniaku ktory raczej nie byl nastawiony na starcia pojedynczych jednostek a na oddzialy wiem bo sam gralem,mam nawet jeszcze kilka figurek scavenow (jazzaile+ratlingi+magia=smarzone elfie zady xD)

wogule system D&D polecal bym poczatkujacym graczom+MG bo niema tam w sumie miejsca na bledy (ale rowniez malo na inwencje)

co do warhammera, wlasnie uwazam ze prostota mechaniki jest wbrew pozorom jego zaleta, niema tu zadnego problemu zeby wszystko latwo pozmieniac, tworzenie wrogow jest banalnie proste dla MG, no i punkty doswiadczenia rozdawane za rozgrywke a nie za wrogow (co w sumie mozna zmienic w d&d ale oryginalnie niema tego)

dzieki swojej mechanice mozna swobodnie nawet wymyslac nowe klasy postaci wedle naszych potrzeb (na necie jest tego od ch**).

czy nieda sie z niego zrobic heroicka? no ja bym sie z tym nie zgodzil, duzo latwiej z W zrobic heroicka niz z D&D dark, zalezy tylko od sposobu przedstawienia swiata

warhammer jest o tyle elastyczny ze ja w nim robilem darki, heroicki, kryminaly, czy nawet horrory.

chociaz ma on tez swoje minusy, ogolnie kariera polega na ciaglej zmianie klasy postaci, i nieraz ciezko to pogodzic z kampania (ale daje tez na nia pomysly wiec prawda lezy po srodku jak zwykle)


co do duka, narazie na necie nie znajde tak akurat o te kilka pikseli mniejszego ale na za tydzien itak mam projekt strony zrobic, siadam nad tym w pn z kumplem i do konca przyszlego tyg powinien byc na serwerze agh wiec moze z tamtad mi sie uda cos wrzucic
Czw Sty 21, 2010 14:25 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Calvin Roth
Cywil


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 66
Skąd: England

Post Odpowiedz z cytatem
George Malopolsky napisał:
wogule system D&D polecal bym poczatkujacym graczom+MG bo niema tam w sumie miejsca na bledy (ale rowniez malo na inwencje)


na 3.5 zajebia sie o sciane wg. mnie bo tam mechanika macht frei :P

George Malopolsky napisał:
co do warhammera, wlasnie uwazam ze prostota mechaniki jest wbrew pozorom jego zaleta, niema tu zadnego problemu zeby wszystko latwo pozmieniac, tworzenie wrogow jest banalnie proste dla MG, no i punkty doswiadczenia rozdawane za rozgrywke a nie za wrogow (co w sumie mozna zmienic w d&d ale oryginalnie niema tego)


w dd4 przydzial expa jest za kazdy tzw 'encounter' czy to spoleczny czy to fajto fajto a kwestia bonusow za odgrywanie etc itp jest byla i bedzie zawsze w kwestii mg niezaleznie od systemu.

George Malopolsky napisał:
dzieki swojej mechanice mozna swobodnie nawet wymyslac nowe klasy postaci wedle naszych potrzeb (na necie jest tego od ch**).


to mnie wlasnie wkurwia w dd3.5 a w mlotku jeszcze bardziej no bo kazdy wrecz pragnie grac niziolkiem poganiaczem mułów geeeez. system rozwoju jest chaotyczny jak tzentch. obczaj sobie dark heresy tam 'klasy' maja bardziej 'drzewkowo-przejrzyste' schematy rozwoju i to wg mnie jest juz oko - jak mowilem mechanika mlotka w dark heresy jest kul.

George Malopolsky napisał:
czy nieda sie z niego zrobic heroicka? no ja bym sie z tym nie zgodzil, duzo latwiej z W zrobic heroicka niz z D&D dark, zalezy tylko od sposobu przedstawienia swiata

warhammer jest o tyle elastyczny ze ja w nim robilem darki, heroicki, kryminaly, czy nawet horrory.


to jest wlasnie to co mowilem: robienie z widelca łyżki wg mnie. nierozumiem po co wpychac sie w realia dark z heroic i vice versa - polecam otworzyc sie na inne systemy bo niektore sa niezle mimo iz niedocenione i niezbyt popularne (7th sea, scion, exalted)

George Malopolsky napisał:
co do duka, narazie na necie nie znajde tak akurat o te kilka pikseli mniejszego ale na za tydzien itak mam projekt strony zrobic, siadam nad tym w pn z kumplem i do konca przyszlego tyg powinien byc na serwerze agh wiec moze z tamtad mi sie uda cos wrzucic


zeskaluj w paincie czy cos i podrzuc mi na maila to wrzuce na mojego ftpa i sobie podlinkujesz z niego;p

_________________
Cpt. Dickface: *z wyrazem wściekłości wymalowanym na twarzy zwracając się do Maj. Dumbass'a* Mogę mu kazać zrobić 100 pompek?
Cal: *z radością małego dziecka na widok motylka któremu może oderwać skrzydełka* Kazać to Ty sobie możesz.
Czw Sty 21, 2010 14:45 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Nazwa Skype
Cal Lightman [Qzin]



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 546
Skąd: Boston

Post Odpowiedz z cytatem
Cytat:

na 3.5 zajebia sie o sciane wg. mnie bo tam mechanika macht frei :P

Znaczy, że MG wymyśli ścianę zadającą 10k10 obrażeń? Mg ma zawsze rację i może naginać mechanikę do swoich potrzeb jeśli musi ;)

Co do reszty posta Flosa się zgadzam, aczkolwiek granie poganiaczem mułów też może być ciekawe ;].

_________________
Pointman lvl 10

0 exp
Czw Sty 21, 2010 16:39 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
George Malopolsky



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 265
Skąd: krk

Post Odpowiedz z cytatem
1. tzn chodzilo mi o to ze podreczniki do D&D sa dosyc dobrze napisane i nawet poczatkujacy MG moze sie bardzo szybko z nich nauczyc podstaw mechaniki, fakt ze jest ona trodna ale tez jest dosyc jednoznaczna. w mlotku tak naprawde nie bylo dobrze opisane kto ile moze sie poruszyc, ile "kosztuje" wyciagniecie broni i takie tam, oczywiscie doswiadczony MG bardzo latwo jest w stanie to ogarnac podczas rozgrywki ale poczatkujacemu moze to sprawiac trodnosc (sam pamietam jak na poczatku nieco motalem sie ile tak naprawde kazdy z graczy moze zrobic w swojej rundzie)

2. tak zgadzam sie z toba, chodzilo mi o to ze d&d jest tak z gory zalozony na walki (tabela xp za worgow itp) za to w mlotku gracze wiedza odrazu ze expic beda za odgrywanie posatci+pomysly i na to maja polozyc nacisk.

3.mlotek przedstawia troche inne podejscie do tematu. te klasy postaci sa tak jakby dla mg, zeby jak chce zrobic ochroniaza, barmana, najemnika jako npc to ze tak powiem odrazu ma gotowy schemat, a gracze to fakt troche sie plataja pomiedzy tymi klasami. chociaz z tago co pamietam zeby ukonczyc 1 klase trzeba bylo wydac jakies 400-800xp, ja dawalem za sesje okolo 100+-40 wiec srednio zajmowalo to 3-6 sesji. co nie jest tak malo. gracz mogl sie zdazyc przyzwyczaic. taki uklad mial tez sens na poczatku, bo bylo pokazane ze gracz nie urodzil sie odrazu palladynem skazanym na sukces tylko ze jest czescia spoleczenstwa, nieraz urodzonym na jego samym dnie (zlodziejaszek, wspomniany juz poganiacz mulow...)

4. tutaj to juz kwestia gustu, moja dorzyna byla bardzo przyzwyczajona do swoich 1 postaci, a czasem odmiana konwencji jest potrzebna, wiec latwiej bylo mi zmienic troche klimat niz tworzyc im nowe postacie ktorych odgrywanie przez graczy bylo by duzo gorsze. chociaz potem przezrucilismy sie na D&D tam mieli po 2 postacie (jeszcze rokugan) potem jeszcze na mlotka 2 edycja, i w sumie to niewiem czy nawet pamietaja imiona ( a ich 1 postaci jestem pewien ze kazdy zna do teraz chociaz bylo to 7 lat temu)

5.jakos pobawie sie tym jutro ;p

generalnie sposobow prowadzenia jest wiele, ja zawsze bylem zwolennikiem mistrzowania przyjaznemu graczom nastawionym na ich rozwoj i na fun. jezeli gracz koniecznie chce miec umiejetnosc ze raz na walke moze podwojnym piruetem w powietrzu rozwalic jednego wroga, lozik niech sie cieszy, ja zwieksze ilosc wrogow i tym samym itak wyjdzie na moje a on bedzie mial fun ze potrafi cos zrobic w ciekawym i efekciarkim stylu. wogule zawsze bylem zwolennikiem walk z wieksza iloscia slabszych przeciwnikow, dawalo to mozliwosc wykazania sie ciawkawymi pomyslami, jednoczensnie walki nie byly jednak zbyt latwe.
Czw Sty 21, 2010 19:18 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Calvin Roth
Cywil


Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 66
Skąd: England

Post Odpowiedz z cytatem
George Malopolsky napisał:
generalnie sposobow prowadzenia jest wiele, ja zawsze bylem zwolennikiem mistrzowania przyjaznemu graczom nastawionym na ich rozwoj i na fun. jezeli gracz koniecznie chce miec umiejetnosc ze raz na walke moze podwojnym piruetem w powietrzu rozwalic jednego wroga, lozik niech sie cieszy, ja zwieksze ilosc wrogow i tym samym itak wyjdzie na moje a on bedzie mial fun ze potrafi cos zrobic w ciekawym i efekciarkim stylu. wogule zawsze bylem zwolennikiem walk z wieksza iloscia slabszych przeciwnikow, dawalo to mozliwosc wykazania sie ciawkawymi pomyslami, jednoczensnie walki nie byly jednak zbyt latwe.


to mam dla Ciebie dwa slowa: 7th Sea. tam cala mechanika fajto rozbija sie o tony brute'ów ktorzy sa na hita a gracze robia 50% narracji bo w sytuacji napada na was w tawernie 10 chlopa to nie mowia to biore moj majcher smierci wrogow i siepe go skilem X (pomimo iz tak bylo by najskuteczniej) jeno stwierdza: to ja stojac z kuflem w łapie wskakuje na stol z rozbiegu podskakuje i chwytam zyrandola i rozkrecam sie na nim tak ze w efekcie biegam i skacze po łbach tych kaprawych typów aby potem zeskoczyc z niego i wyladowac tuz przy hot barmance, chwycic ja w talii przyciagjac do siebie z szelmowskim usmieszkiem i ja pocalowac, i teraz chuj z tym ze postac nie ma uma improv fighting czy cos mg stwierdza ze jest na tyle zreczny zeby to zrobic se pocisnie kostka i dokonczy opis w ktorym to prawie polowa tych typow padla a lala sie rumieni :p

Cal Lightman [Qzin] napisał:
Co do reszty posta Flosa się zgadzam, aczkolwiek granie poganiaczem mułów też może być ciekawe ;].


to co tu napisales jest UBER NERDOWSKIE:p bo zeby chciec grac poganiaczem mułów niziołem to cza byc super noulajfem :P

_________________
Cpt. Dickface: *z wyrazem wściekłości wymalowanym na twarzy zwracając się do Maj. Dumbass'a* Mogę mu kazać zrobić 100 pompek?
Cal: *z radością małego dziecka na widok motylka któremu może oderwać skrzydełka* Kazać to Ty sobie możesz.
Pią Sty 22, 2010 10:40 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Nazwa Skype
Reklama







Pią Sty 22, 2010 10:40
Wyświetl posty z ostatnich:    

Odpowiedz do tematu    Forum Sesje w systemie Stargate Strona Główna » Stołówka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Sesje w systemie Stargate  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Design by Freestyle XL / Flowers Online