 |
Autor |
Wiadomość |
Kazar
Kapitan

Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 28
|
|
PXU-856 |
|
-Pułkowniku, chce pan to zobaczyć.
- Co znaleźliście Jackson?
-Na początku uważaliśmy iż ta świątynia na PXU-856 To pozostałość po obecności Goa'uldów jednak po przeprowadzeniu badań nie znaleźliśmy innych śladów zbytniości na planecie. Jedynie postument na środku który do tej pory uważaliśmy za cokół na księgę posiada pismo Goa'udów .Przeanalizowałem historię tego "Boga"....
-Jaka historia?
-Nie mówiłem że udało mi się w końcu przetłumaczyć tekst?
-Nie Jackson nie mówiliście...
O'Neill był coraz bardziej zirytowany.
-Więc... kontynuował Daniel ...Według tego co jest napisane w księdze "Z niebios przybył ON, wielki i potężny i wybrał tę planetę na swój nowy dom. I rozesłał swoich kapłanów by nauczali ...".-No typowa Goa'uldowska opowiastka, wtrącił pułkownik.
-Nie do końca. Ponieważ nigdzie nie ma nic o tym iż panował, w ogóle nie ma o nim nic powiedziane oprócz tego iż jego wiedza spłynie tylko na wybrańców. I wtedy wpadłem na to...
Jackson przestawił kilka symboli na postumencie. Te lekko się zaświeciły po czym odsunęła się klapka pokazując kryształ.
-To nie książka jest skarbnicą jego wiedzy tylko kolumna, która wydaje się być tylko zmyłką. Zabezpieczeniem przeciwko Goa'uldą.
-Świetnie Jackson wreszcie możemy zabrać się z tej planety, ta planeta przysporzyła mi kataru.O'Neill włączył radio -Carter zabieramy się z tej planety przygotujcie się, spotkanie przy wrotach.
-Tak jest Sir.
Dwa tygodnie później.....
-SG-1 proszone jest do pokoju odpraw.
Po tym jak całe SG-1 się zebrało Generał Hammond zaczął.
-Pan Daniel Jackson ma nam coś ciekawego do powiedzenia. Panie Jackson proszę zacząć.
Daniel rozdał każdemu teczkę.
-Tak jak przypuszczałem przybysz który przybył na PXU-856 nie był Goa'uldem i to nie on określił się mianem Boga...
Teal'c podniósł brew.
-Jest to przedstawiciel zawansowanej rasy która dawno temu została zniszczona przez Goa'uldów. Kontynuował Jackson Rasa ta dysponowała zaawansowaną technologią która może pomóc nam walczyć z Gou'ldami. Według jego zapisków wszyscy pasażerowie położyli się do komór hibernacyjnych. Z logów komputera iż po lądowaniu na planecie jego kapsuła nie otworzyła się. Zakładam iż pozostali nie potrafili mu pomóc, więc kapsuła z ostała ukryta, najprawdopodobniej pod świątynią.
-Uważa pan doktorze iż uda się nam się go obudzić? Spytał generał.
-Nie mogę tego zagwarantować ale.....
-Wyruszacie za 4 godziny. Przygotujcie się. Skończył Spotkanie Hammond.
Osiem godzin później.
-Generale mamy kod potwierdzający powrót SG-1. Proszą o otwarcie przesłony. Prowadzą ze sobą gościa.
-Otwórzcie przesłonę sierżancie.
|
|
Nie Lut 28, 2010 13:39 |
|
 |
Reklama
|
|
Nie Lut 28, 2010 13:39 |
|
 |
Kyl Nakov
Porucznik

Dołączył: 05 Sty 2010 Posty: 255 Skąd: Cambridge |
|
|
|
Towarzystwo, co? XD
_________________ "Nie może być nic logiczniejszego niż język, w którym wszystko, co nielogiczne, jest wyjątkiem!"
Witold Gombrowicz — Ferdydurke |
|
Nie Lut 28, 2010 13:43 |
|
 |
Cal Lightman [Qzin]

Dołączył: 05 Sty 2010 Posty: 546 Skąd: Boston |
|
|
|
Szczerze mówiąc? Błędy ortograficzne "Goauldą" xD. I koszmarnie krótkie. Już lepsze byłoby w kilku rozdziałach, nieco dłużej, nieco bardziej rozbudowane wszak ten temat jest koszmarnie dobry na opowiadanie. A przynajmniej z tego co ustaliliśmy co do historii twojej postaci ;).
Za w pełni rozpisane opowiadanie (dłuższe czyli wstawione fragmenty, które wyciąłeś) bez błędów wpadnie nawet 100 xD. Tylko się przyłóż bo narazie za to to Ci mogę dać 13 pdków żebyś miał okrągłą liczbę xD.
_________________ Pointman lvl 10
0 exp |
|
Nie Lut 28, 2010 14:32 |
|
 |
Reklama
|
|
Nie Lut 28, 2010 14:32 |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |
|